Podczas ostatniej konferencji prasowej Adam Glapiński zabrał głos ws. cen chleba i masła. - Ja skromnie jem chleb baltonowski, jest bardzo dobry, to normalny chleb – stwierdził szef NBP, dodając, że "w jednej z gazet, którą czyta", znalazł informacje o chlebie za 30 zł.
- Trzeba powiedzieć, że Adam Glapiński na tle prezesów innych banków centralnych na świecie jest naprawdę niezwykłym prezesem. Nikt takich ubarwionych, profesorskich wykładów nie robi - powiedział w programie "Newsroom" WP Piotr Kuczyński, analityk Domu Inwestycyjnego Xelion. – Te wykłady przyniosłyby korzyść, gdyby wziął przykład z kolegów i mówił, że RPP zrobi wszystko, by obniżyć inflację, nawet kosztem wprowadzenia recesji. Ale Glapiński tak nie mówi, niestety. Gdyby tak mówił, oczekiwania inflacyjne Polaków pewnie by spadały. Obawiam się jednak, że większość Polaków nie słucha wystąpień prezesa NBP. Do opinii publicznej przebijają się tylko informacje takie jak o chlebie baltonowskim. To ostatnie wystąpienie Adama Glapińskiego było już naprawdę nudne, za często się powtarza. Natomiast trzeba pamiętać, że RPP to jest 10 członków i oni wspólnie podejmują decyzje. Siedem osób, wraz z Glapińskim, jest gołębiami, trzy osoby wybrane przez Senat – są jastrzębiami. Ci ostatni uważają, że stopy procentowe powinny być podnoszone. Ja, choć nie popieram polityki prezesa NBP, jestem po stronie niepodnoszenia stóp procentowych. Uważam, że poziom stóp jest właściwy – dodał ekspert.