Wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw we wrześniu wyniósł 14,5 proc. Na papierze wszystko wygląda świetnie. Sęk w tym, że tak naprawdę Polacy realnie zarabiają mniej. Mówił o tym w programie "Money.pl" Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich. - Realnie to nie jest wzrost. Jeśli weźmiemy pod uwagę inflację, która wedle najnowszych danych wyniosła w skali roku 17,2 proc., to tak naprawdę w ujęciu faktycznym przeciętne wynagrodzenie obniżyło się o prawie 3 proc. Niestety, ale od kilku miesięcy mamy do czynienia z taką sytuacją, w której nominalny wzrost płac nie dotrzymuje tempa wzrostowi cen - mówił. - Tylko na papierze więcej zarabiamy. To tak samo, jak z waloryzacją emerytur, która ma wynieść co najmniej 250 zł od przyszłego roku. To też jest w gruncie rzeczy rekompensata wzrostu cen i ona odpowiada waloryzacji na poziomie 30-40 zł w okresie, kiedy inflacja była dużo niższa - tłumaczył Łukasz Kozłowski.