- Po co RPP podnosiła stopy procentowe, jeśli – jak czytamy na banerze zawieszonym na NBP – za inflację odpowiada Putin? - pytał w programie money.pl Ludwik Kotecki, członek RPP. – Wraca też pytania o to, czy RPP nie spóźniła się z pierwszymi podwyżkami stóp procentowych? W październiku 2021 inflacja była już na poziomie 7 proc., czyli była daleka od celu inflacyjnego. Inflacja powinna wynosić 2,5 proc. A przecież dopiero w październiku Rada nieśmiało zaczęła stopy procentowe podnosić. Trudno uznać, że nie było tu błędu. Oczywiście, że było za późno na podwyżkę – ocenia Kotecki.