- Póki co nie ma żadnego dowodu, że po podaniu szczepionki jakiegokolwiek producenta doszło do zgonu pacjenta i na ten moment projekt nie przewiduje wypłaty zadośćuczynienia w tego typu sytuacjach - mówił w programie "Newsroom" rzecznik praw pacjenta Bartłomiej Chmielowiec. Chodzi o rządowy projekt regulujący wypłatę odszkodowań w razie niepożądanych odczynów poszczepiennych. - W sytuacji śmierci pacjentom będzie przysługiwała droga tradycyjna, czyli dochodzenie roszczeń przed sądem powszechnym w drodze powództwa cywilnego - dodał. Uważa, że bliscy osoby, która zmarła, mogliby też dochodzić zadośćuczynienia od producenta.