Od początku roku obowiązują znowelizowane przepisy ustawy o zakazie handlu w niedziele, które mają likwidować luki w przepisach. Coraz częściej pojawiają się jednak głosy, że sieci handlowe będą szukały kolejnych sposobów na obejście przepisów, np. zatrudniając pracowników w niedziele na podstawie przepisów ustawy covidowej, która dawała możliwość pracy przy wykładaniu na półki niezbędnych towarów. – Intencją ustawodawcy było to, żeby dotowarować półki, a nie zmuszać pracowników do pracy w niedziele i robić biznes kosztem pracowników – powiedział w programie "Money. To się liczy" Alfred Bujara, przewodniczący handlowej "Solidarności". – My, pracownicy handlu, jesteśmy w Polsce traktowani jak tania siła robocza, jak niewolnicy. Nie ma takich warunków w Europie Zachodniej, nawet w krajach postkomunistycznych, jak Czechy, czy Węgry. Tam są układy zbiorowe pracy, tam wiele kwestii jest regulowanych. U nas mamy "wolną amerykankę" – dodał i zaapelował do pracowników handlu, aby zgłaszali przypadki nadużyć odpowiednim organom. Zaapelował też do Państwowej Inspekcji Pracy o kontrolę przestrzegania przepisów znowelizowanej ustawy o zakazie handlu w niedziele. – Pracodawcy robią co chcą z polskim prawem. Pokazują, że tu przez lata rządzili, korporacje w majestacie prawa nie płaciły podatków i wykorzystywały pracowników. Myślę, że jako obywatele powinniśmy powiedzieć "dość" – podsumował.