- Rozmawiamy nie tylko z prezydentem, ale również z przedstawicielami rządu, na przykład panią premier Emilewicz - tak o ewentualnym podniesieniu zasiłku dla bezrobotnych mówi w programie specjalnym WP "Koronawirus" Marek Lewandowski, rzecznik prasowy NSZZ Solidarność. Wskazuje jednocześnie, że obecnie mamy na rynku pracy do czynienia z "jawną niesprawiedliwością". - Osoby na umowach zlecenie mogą liczyć na ponad 2 tys. zł wsparcia, a ci na etacie zaledwie nieco ponad 800 złotych - podkreśla Lewandowski. Rzecznik "Solidarności" zwraca również uwagę, że to właśnie etatowcy odprowadzają składki na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, z którego później mogą korzystać również zleceniobiorcy. Stąd walka związkowców o podniesienie zasiłku dla bezrobotnych.