"Solidarność" walczy o wolne niedziele dla pracowników handlu, obecnie przepis jest martwy, bo sieci obchodzą go, stając się placówkami pocztowymi. - Tam, gdzie związki działają, próbują przede wszystkim zwracać uwagę pracodawcom na nieprawidłowości. Ale nie w każdej sieci jesteśmy. Z tej strony mogę powiedzieć, że do uratowania wolnych niedziel, do poprawy warunków pracy, by były podobne do tych, jakie są na Zachodzie, to jest jedna rada - zapisać się do związku "Solidarność" - powiedział w programie "Money. To się liczy" Alfred Bujara, szef sekcji handlu NSZZ "Solidarność". - Żeby zmienić sytuację musimy być razem. Gdy nas będzie dużo, będziemy mogli organizować akcje strajkowe, wyjść na ulice. W zakładzie pracy nie możemy podjąć żadnych działań, pracodawcy wręcz dyskryminują osoby, które chcą coś zrobić. A w grupie jest siła, możemy przeciwstawić się. Niemniej, potrzebna jest też pomoc państwa, zmiany ustaw, chociażby tej o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Obecnie przeprowadzenie referendum w sieci, która jest rozproszona, ma kilkaset sklepów w całym kraju, jest niemożliwe - dodał.