Dobry stolarz mebli kuchennych to fachowiec, którego numer telefonu klienci sobie wyrywają. W dobie pandemii, gdy Polacy postanowili odświeżyć swoje wnętrza, wielu z nich ma pełne ręce roboty. Ale czy da się w tym fachu dobrze zarobić? Początkujący stolarz uczy się pod okiem swojego mistrza i może liczyć na mało imponujący zarobek w wysokości zaledwie 1,5 tys. zł netto, ale na tym etapie cenniejsze jest zebrane doświadczenie i praktyka, którą zdobywa. Gdy stolarz "idzie na swoje" zaczyna sam projektować i wykonywać meble, które później montuje u klientów. Jego pensja wzrasta do 4,5-5 tys. zł. – Najpierw robisz dla kogoś, potem dla siebie, a potem ktoś robi na ciebie – mówi Jarek Willy, stolarz z repartament.pl. Trudności? Ryzyko zranienia się elektronarzędziami, dźwiganie ciężkich płyt i materiałów, wdychanie szkodliwych pyłów. Słowem: to nie jest łatwa praca. – Trudno wejść do tego zawodu, bo trzeba mieć dużo narzędzi, które są drogie – przyznaje bohater kolejnego odcinka WP "Zawodowcy".