- Jeden udział to ok. 100 zł. Co najmniej tyle muszą zainwestować kibice, którzy zdecydują się zaangażować w zbiórkę społecznościową na rzecz Wisły Kraków. - Niesamowite jest to, że tych kibiców jest bardzo wielu; niektórzy inwestują minimum, inni większe pieniądze - mówił w programie "Money. To się liczy" Jarosław Królewski, prezes Synerise. Na pytanie, czy Wisła trafi w przyszłości na giełdę, odparł: nie ma się co oszukiwać, badamy nastroje dotyczące popytu na pewnego rodzaju akcje, ale dziś Wisła nie jest gotowa od strony formalnej, klubowej, finansowej, żeby myśleć o giełdzie; jest to jakaś perspektywa za dłuższy czas. Jak mówił, Wisła rozmawia także z potencjalnymi inwestorami. - Na razie nie ma konkretów (...), dopiero jak będziemy na tej drugiej, trzeciej randce, to poinformujemy - dodał.