- Rząd może zrobić to, co zrobiły rząd innych państw europejskich. Po prostu dopłacić do wynagrodzeń - mówił w programie WP Andrzej Radzikowski, przewodniczący OPZZ. - Jeżeli we Francji do 80-90 procent do wynagrodzenia z budżetu państwa, to dlaczego nie w Polsce? Jeśli się szumnie mówi, że tarcza antykryzysowa ma 220 mld zł, a w końcu wychodzi, że to będzie góra 3-4 miliardy, to ja się pytam: kto tu z kogo robi wariata? - pytał. A Maciej Witucki z Konfederacji Lewiatan postulował: - Chciałbym, żebyśmy uczciwie mówili o tym, ile jest pieniędzy na stole.