- Oceniając pomysł rządu dotyczący podatku od zysków nadzwyczajnych, muszę powiedzieć, że spółki energetyczne nieźle zaszalały w kwestii wysokości marż - powiedział w programie "Newsroom" WP Janusz Steinhoff, były minister gospodarki. - Jeśli oceniamy dobrze firmę, patrząc na jej wyniki, to musimy także patrzeć na jej konkurencję. Orlen jest takim przykładem. Fuzja z Lotosem to próba zdominowania rynku. Przypomnę, że te dwie firmy miały 90 proc. hurtowego rynku benzyn w Polsce i 80 proc. hurtowego rynku oleju napędowego. Ceny, które dyktowały, nijak się mają do tego, co jest na rynku konkurencyjnym. Powinnością państwa jest dbanie o konkurencję na rynku paliw, energii. Być może nadmierne zyski, które wynikają z zawirowań na rynku, powinny być przeznaczone na kompensowanie strat ponoszonych przez przedsiębiorców? Słyszałem historię przedsiębiorcy, który płacił za energię elektryczną ponad 50 tys. zł w skali roku, podczas gdy w tym przyszła mu oferta na 350...