Polska w kryzysie przez pandemię koronawirusa, a do tego polskie weto może zablokować unijne środki. Jeszcze do niedawna minister finansów zapewniał, że podatki nie wzrosną, ale teraz zmienia zdanie. - Mamy budżet, w przyszłym roku deficyt to 82 mld zł, większość tego będzie zasilona przez rynek krajowy, nie potrzebujemy pieniędzy z Komisji Europejskiej, by normalnie funkcjonować, potrzebujemy ich, by rozwijać naszą gospodarkę i infrastrukturę. Pamiętajmy, że kraje zachodnie na tym zyskują, więcej w dywidendach wyciągają niż my otrzymujemy - powiedział w programie "Money. To się liczy" Tadeusz Kościński, minister finansów. - Ja jestem odpowiedzialny za politykę fiskalną i podatki, a nie jestem odpowiedzialny za jakieś tam daniny czy opłaty. Nie mogę dać głowy, że ktoś nie wyjdzie z koncepcją jakiejś opłaty. My w ministerstwie na dzisiaj nie działamy, by zwiększyć jakieś podatki, ale niczego nie można wykluczyć, sytuacja jest dynamiczna - podkreślił.