- Finanse publiczne muszą być po prostu przygotowane na spowolnienie. To znaczy, że poziom deficytu, niezależny od koniunktury, powinien być umiarkowany. Taki, jaki Komisja Europejska nam rekomenduje - na poziomie minus jeden procent - mówił w programie "Money. To się liczy" wiceminister finansów Leszek Skiba. - To co widzimy w gospodarce niemieckiej i UE powoduje, że możemy mieć obawy, jak to wpłynie na naszą gospodarkę - dodał.