Konferencja Episkopatu Polski krytykuje Polski Ład PiS. Poszło o podatki, których wzrost objąłby również duchownych. - Jestem bardzo zaskoczony. Od kilku lat mówimy o wręcz wzorcowym sojuszu między tronem i ołtarzem. I oto nagle mamy dwie wypowiedzi arcybiskupa Stanisława Gądeckiego, w których krytykuje polskie władze. Ja tego powiem szczerze nie rozumiem. Do tej operacji można było użyć skalpela, a użyto siekiery. Te wątpliwości można było w zupełnie inny sposób wyjaśnić - powiedział w programie "Newsroom WP" ks. prof. Andrzej Kobyliński z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. - Tam gdzie są pieniądze, tam są dyskusje. Zasadniczo ludzie chcą mieć więcej pieniędzy niż mniej i płacić niższe podatki. Szkoda, że abp Gądecki upomniał się wyłącznie o księży, a nie wspomniał o innych grupach, które mogą czuć się zapomniane lub potraktowane niesprawiedliwie. Wypowiedź Kościoła Katolickiego w Polsce była potrzebna jeśli chodzi o szeroko rozumiane etyczne aspekty Polskiego Ładu, ale nie rozumiem tej stanowczości w przypadku marginalnej kwestii, czyli podatku ryczałtowego, który jest płacony przez księży pracujących w podatkach. Jest bardzo ostry hejt w kierunku abpa Gądeckiego. Ludzie w Polsce są przekonani, że biskupi i księża mają za dużo pieniędzy. Gdy domagają się jeszcze więcej pieniędzy, to ludzie nie potrafią tego wybaczyć - dodał.