- W Polsce to duży problem. W ogóle mamy skomplikowany system podatkowy z dużą liczbą włączeń, preferencji i ulg, a jednocześnie inne parametry są zamrażane, co generuje większe wpływy do budżetu. Problemem jest m.in. zamrożenie drugiego progu podatkowego. Przed laty w ten próg "wchodziły" osoby, które zarabiały trzykrotność przeciętnego wynagrodzenia. Były to osoby bardzo majętne. Uległo to jednak spłaszczeniu. W efekcie dziś wystarczy być klasą średnią, aby płacić wyższy podatek – mówił w programie "Money. To się liczy" dr Aleksander Łaszek, główny ekonomista FOR.