- PGR-y, w odróżnieniu od wielu innych sektorów czy miejsc, jak na przykład Łódź, miały specjalny program, znakomicie prowadzony przez Adama Tańskiego. PGR-y to były sowchozy, sowiecki wynalazek narzucony Polsce. Ogromnie dużo marnotrawstwa. Jak się je finansowało? Z dotacji budżetowych, a jak ich nie starczało, to z drukowania pieniędzy. I wybór był taki: czy drukować pieniądze dla PGR-ów? Ale jeżeli tak, to dlaczego nie dla wszystkich innych miejsc? Czy będziemy przedłużać socjalizm? Ludzie robią z tego pałkę retoryczną, nie zastanawiając się, co by było, gdyby kontynuować PRL - mówił w programie "Money. To się liczy" prof. Leszek Balcerowicz. Jak zapewniał, to nieprawda, że programy osłonowe przy likwidacji PGR-ów były gorsze niż w przypadku przemysłu. Były wicepremier zabrał też głos w sprawie nierówności szans, dochodów i majątku.