Na rynku nieruchomości mamy do czynienia z bańką? - Uważam, że jest trochę więcej czynników, które powodują, że analiza rynku nieruchomości nie jest taka prosta. Z jednej strony mamy fundamentalną potrzebę Polaków posiadania mieszkań, mamy też mieszkania mniejsze niż Europejczycy, mamy silny rynek pracy, niskie stopy procentowe. Zdolność obsługi kredytu jest na rekordowych poziomach. Patrząc na relatywne metryki, ile można kupić metrów mieszkania w Polsce za pensję, to w stosunku do Europy Zachodniej wciąż jest dużo lepiej - powiedział w programie "Money. To się liczy" dr Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista Banku Pekao S.A. - Trzeba być też ostrożnym. Popyt w Polsce uruchamia podaż. Tym się różnimy od Szwajcarii czy Holandii, że u nas jest gdzie budować, rynek pierwotny jest bardzo aktywny i on rośnie. Jeżeli prowadzić analizę o 10 lat do przodu, to czynniki demograficzne są bardzo istotne, dzieci nie rodzi się coraz więcej, mieszkania będą dziedziczone. Jest też czarny koń w naszych rozważaniach, to praca zdalna. Może się okazać, że ona w dużym stopniu zaburzy naszą percepcję, gdzie należy mieszkać, żeby mieć dobrą pracę - dodał.