- Mamy bardzo dużą poduszkę finansową w obecnym budżecie - mówi w programie "Money. To Się Liczy" minister finansów. I nie ukrywa, że bez zwiększenia deficytu się nie obędzie. Jednym z powodów jest chociażby zakładany pierwotnie przez rząd wzrost gospodarczy. Władza liczyła na to, że polskie PKB wzrośnie o 3,7 proc. - Już teraz wiemy, że to niemożliwe. Każdy miesiąc zamrożonej gospodarki to strata około 2 proc. PKB - prognozuje Kościński. Nie chce jednak szacować, z jak wielką recesją będziemy mieli do czynienia w tym roku. Jak bowiem tłumaczy, wciąż tak naprawdę nie wiemy, kiedy polska gospodarka wróci na właściwe tory.