Budowa lotniska Warszawa-Radom została oficjalnie zakończona. Pierwsze rejsy planowane są na kwiecień 2023 r. Trzeba przyznać, że nowy terminal na żywo robi bardzo dobre pierwsze wrażenie, ale to nie wystarczy, by radomski port lotniczy odniósł sukces. Zwłaszcza że już raz działające tam lotnisko ogłosiło upadłość, ponosząc biznesową porażkę.
Port Lotniczy Warszawa Radom im. Bohaterów Radomskiego Czerwca 1976 r. - bo tak oficjalnie się nazywa - powstał na gruzach lotniska, którego zaledwie kilkuletnia działalność zakończyła się biznesową porażką i upadłością. Prawie nikt nie chciał z niego latać. Nowy właściciel, Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze", oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości przekonują, że tym razem będzie inaczej.
Dawny port lotniczy w Radomiu dysponował niewielkim budynkiem terminala odkupionym z lotniska w Łodzi, teraz zyskał nowoczesną halę wybudowaną od zera. Wydłużono również pas startowy - współdzielony z pobliską bazą wojskową, przebudowano drogi kołowania i płyty postojowe, aby mogły stąd startować nawet Boeingi 787 Dreamliner. Ma to przyciągnąć tanie linie lotnicze oraz czartery, którym na stołecznym Lotnisku Chopina coraz bardziej brakuje miejsca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gwarantem sukcesu ma być też to, że Polacy z Radomia mają bliżej na południe Europy i do krajów afrykańskich - o czym poseł PiS Marek Suski przekonywał na tydzień przed wyborami samorządowymi w 2018 r. Pamiętnymi słowami bronił pomysłu reaktywacji lotniska za kwotę około 800 mln zł.
O tym, czy Lotnisko Warszawa-Radom okaże się takim sukcesem, jak przekonuje państwowe przedsiębiorstwo i politycy, zadecydują... linie lotnicze i pasażerowie. Jeśli oferta połączeń tanich linii i czarterów będzie bogata, a ceny biletów niskie, będzie im się opłacało nadłożyć godzinę lub dwie drogi. Jeśli nie - nowoczesny i piękny budynek będzie świecił pustkami przez lata.
Początkowo Lotnisko Warszawa-Radom ma być gotowe na obsługę do 3 mln pasażerów rocznie - to tyle, ile w ostatnim roku przed pandemią COVID-19 obsłużył Modlin. Według ostatnich prognoz IATA, przygotowanych na zamówienie PPL, w 2040 r. radomskie lotnisko odprawi 1,8 mln pasażerów.
Przedstawiciele PPL prowadzą rozmowy z touroperatorami oraz liniami lotniczymi. Pierwszym przewoźnikiem, który potwierdził zamiar uruchomienia połączeń z Lotniska Warszawa-Radom są Polskie Linie Lotnicze LOT. Jak pisaliśmy w money.pl, narodowy przewoźnik z Radomia poleci do Rzymu, Paryża i Kopenhagi. Rejsów z Radomia nie wyklucza także węgierski Wizz Air, który obecnie lata z Lotniska Chopina w Warszawie.
Zanim port Warszawa-Radom zostanie otwarte dla pasażerów, musi przejść jeszcze proces certyfikacji jako lotnisko użytku publicznego, wprowadzić muszą się też najemcy. Dobiega końca budowa wieży kontroli ruchu lotniczego, z której korzystać będzie Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. Prace trwają jeszcze wokół terminala, m.in. na parkingach, stanowiskach dla autokarów i taksówek.
Redakcja money.pl odwiedziła Lotnisko Warszawa-Radom jeszcze przed oficjalną konferencją prasową i oprowadzaniem dziennikarzy ogólnopolskich mediów. Dzięki temu mogliśmy przyjrzeć się z bliska i od środka nowej inwestycji.