Ministerstwo Zdrowia zamówiło w czasie epidemii 1200 respiratorów. Do szpitali trafiło jednak zaledwie kilkadziesiąt z nich. Powody niepowodzenia transakcji tłumaczył w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski wiceminister zdrowia Janusz Cieszynski. - Dostawy miały być przeprowadzone w 3 etapach: kwietniowym, majowym i czerwcowym - tłumaczy gość programu. Podkreśla jednocześnie, że kontrahent nie dostarczył sprzętu ani w kwietniu, ani w maju. - Wystąpiliśmy o zwrot pieniędzy, który otrzymaliśmy. Dodatkowo naliczyliśmy kary umowne w wysokości 10 proc. wartości - tłumaczy wiceminister zdrowia. Gość programu "Newsroom" zapewnia, że po stronie resortu do żadnych nieprawidłowości nie doszło. - Wszystkie pieniądze za niezrealizowaną umowę trafiły na rachunek Skarbu Państwa, włącznie z karami umownymi - zapewnia Janusz Cieszyński.