Pandemia koronawirusa paraliżuje wiele gałęzi gospodarki. Również branża jubilerska nie może działać jak dotąd, nie może produkować nowej biżuterii przez zamknięte urzędy probiercze - Mamy zapasy złota i diamentów. Moglibyśmy normalnie funkcjonować jako fabryka. Problem jest taki, że wszystkie urzędy probiercze w Polsce są zamknięte, co spowodowało paraliż naszej branży. Przez to nie jesteśmy w stanie wprowadzić nowej biżuterii do sprzedaży, bo nie ma komu jej ocechować - powiedział w programie "Money. To się liczy" Michał Stawecki, dyrektor marketingu sieci jubilerskiej Apart. - Sytuacja jest wręcz patologiczna. Nie rozumiem dlaczego możemy dalej pracować na produkcji, a urzędy nie potrafią funkcjonować i totalnie zblokowały naszą branżę - dodał Stawecki. Już po programie "Money. To się liczy" Rzecznik MŚP poinformował, że w urzędach probierczych od 16 kwietnia nastąpi częściowe wznowienie przyjmowania wyrobów z metali szlachetnych.