Minister finansów dla money.pl: Utrzymujemy deficyt w ryzach

Idźcie głosować na PiS. Damy wam po pińcet +. Damy wam wyższe podatki. Damy wam wyższą akcyzę. Damy wam wyższe ceny w sklepach i na stacjach benzynowych. A Kryształowy Deweloper wybuduje sobie dwie wieże dla was. A masi kolesie i rodziny będą nadal zarabiać miliony w spółkach Skarbu Państwa i bankach oraz wyprowadzać kasę do np. Luxemburga. Nie damy wam nic więcej bo nikt nam nie chce już pożyczać...

Teresko zabieracie biednym żeby dać ubogim a bogaci pławią się w luksusach i się śmieją. Polski system podatkowy liczony razem z ZUS-em jest regresywny! Tego nie ma nigdzie w UE! Liberalna patologia. Pracownik zarabiający u nas średnią krajową dostaje na rękę, według raportu PwC, zaledwie 71 proc. dochodów brutto. Natomiast osoba, która prowadzi jednoosobową działalność biznesową i inkasuje każdego miesiąca 100 tys. zł, odda fiskusowi tylko 20 proc. tego, co zarabia. Tak wygląda dziś podatkowa sprawiedliwość w Polsce. Milionerzy liniowcy to w pewnej części właśnie dobrze zarabiający menedżerowie, dla których formuła działalności gospodarczej jest bardziej opłacalna podatkowo niż zatrudnienie na etacie. Bo nie tylko płacą 19-proc. podatek zamiast 32-proc., ale również relatywnie niskie - w porównaniu ze swoimi dochodami - składki na ubezpieczenie społeczne. Ryczałtowy ZUS od działalności gospodarczej to w dużym przybliżeniu 1200 zł miesięcznie, czyli maksymalnie ok. 1,5-2 proc. średniego miesięcznego dochodu takiej osoby. Na etacie sama składka emerytalna płacona przez pracownika to 9,76 proc. - Każdy, kto osiąga wysoki dochód, niezależnie od tego, czy z faktycznego świadczenia pracy, czy z realnej działalności gospodarczej, wybiera formułę 19-proc. liniowego PIT, bo to jest opłacalne. Zlikwidujcie to!! Z rankingu miesięcznika Forbes wynika, że w roku 2016 mieliśmy w Polsce 25 miliarderów a w 2017 było ich już 32 a na początku 2019 aż 43! W porównaniu z 2007 rokiem liczba miliarderów zwiększyła się prawie dwukrotnie z 22 do 43! Według najnowszego raportu francuskich naukowców nierówności dochodowe w Polsce są najwyższe w Europie. Udział 10 proc. najlepiej zarabiających Polaków w dochodzie narodowym wyniósł w 2017 roku aż 40 proc. - najwięcej spośród wszystkich europejskich państw. Dla porównania w Niemczech i w Irlandii ten współczynnik wynosi 35 proc., w Hiszpanii 30,7 proc., w Czechach 29 proc., a w Szwecji 27,7 proc. (dane za 2016 r.). Europejska średnia to ok. 34 proc.

Nigdy więcej Piś.