- Mam nadzieję, że ludzie są wygłodniali i będą chcieli przejść się po plaży czy w górach - mówi w specjalnym programie WP "Koronawirus" Artur Łącki, poseł Koalicji Obywatelskiej oraz przedsiębiorca z branży hotelowej. Twierdzi, że otwarcie hoteli przez rząd od 4 marca to potrzebny ruch. - Cieszę się, że po 5 tygodniach mogę zarabiać pieniądze - mówi Łącki. I dodaje, że jako jedna z nielicznych, branża turystyczna w zasadzie przez ostatni czas nie mogła pracować. Jak dodaje Artur Łącki, jego zdaniem zamknięcie hoteli od początku nie miało żadnego sensu. - Turystyka to nawet 10 proc. polskiego PKB. Nie możemy sobie pozwolić na upadek tak ważnej części naszej gospodarki - stwierdził parlamentarzysta Koalicji Obywatelskiej i właściciel hoteli.