Po tej zimie Europa będzie musiała uzupełniać rezerwy gazu przy znikomych lub zerowych dostawach z Rosji. - To może skutkować wysokimi cenami - mówił w programie "Money.pl" dr Przemysław Zaleski, ekspert z Fundacji Pułaskiego. Jak zaznaczył, wyścig o błękitne paliwo na kolejne sezony już trwa. Wystarczy wspomnieć, że Chińczycy zakontraktowali gaz z Kataru na najbliższe 20 lat. Nawet jeżeli pojawiają się nowe możliwości produkcji LNG, to budowa takiej infrastruktury trwa od trzech do nawet pięciu lat. To oznacza, że przez najbliższe pięć lat o gaz będzie trudno i będzie drogo. Nie należy myśleć inaczej - podsumował ekspert.