Osocze do produkcji pierwszej partii polskiego leku na koronawirusa pochodzi przede wszystkim od górników z Jastrzębskiej Spółki Węglowej. - Potrzebujemy osób, które świeżo przeszły chorobę, ponieważ ilość przeciwciał bardzo szybko spada, najlepiej jest pobrać osocze w ciągu dwóch tygodni od wyleczenia - wyjaśniał w programie "Money. To się liczy" Marcin Piróg, prezes Biomed Lublin - producenta nowego leku. Wyprodukowanie jednej partii leku wymaga 150 litrów osocza od ok. 270 dawców. - Apelujemy do stacji krwiodawstwa, by mobilizowały dawców, Przykład Raciborza pokazał, że w jednym małym centrum można zebrać 100 litrów - podkreślił.