- To się nazywa "iluzja inflacyjna" czy "iluzja pieniądza" – kiedy ludzie dostają pieniądze do ręki, czy to 500+, czy trzynastą emeryturę, wydaje im się, że im wzrosło, a nic dookoła się nie zmieniło. I dopiero później zaczynają widzieć rosnące ceny i orientują się, że pieniądze do jednej kieszeni im wpłynęły, z drugiej wypłynęły – powiedział prof. Witold Orłowski, gość programu "Money. To się Liczy". Profesor Orłowski dodał, że wszystko wskazuje na to, że samorządy będą coraz bardziej obciążone wyższymi kosztami ochrony zdrowia i edukacji, ale nie wzrośnie przeznaczona na to dotacja. W rezultacie samorządy będą zmuszone do zaciągania długów albo zrezygnują z wydatków inwestycyjnych. Dzięki temu rząd będzie mógł się pochwalić zrównoważonym budżetem – kosztem samorządów.