Drugi etap przekopu Mierzei Wiślanej, najniższa oferta opiewa na 493 mln zł, w pierwszym etapie wydano już 821 mln zł. Ile w sumie będzie nas to kosztowało? - Jeszcze do niedawna wmawiano nam, że te ceny będą rozstrzelone i będzie to nie wiadomo ile kosztowało. Koszty wykonania wzrosły o około 20 proc. W tym przypadku jedna z ofert jest o 50 proc. niższa niż budżet, który mamy. Bilans ostateczny pokaże ile będzie kosztowała cała inwestycja, bo to nie tylko przekop. Zakładam, że ok. 1,5 mld zł będzie to kwota ostateczna - powiedział w programie "Newsroom" Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. Dopytywany o to, ile zarobimy, skoro wydamy 1,5 mld zł, minister odparł, że proporcjonalnie tyle samo, ile zarobiliśmy na Gdyni przed wojną. - To jest danie szansy rozwoju województwu warmińsko-mazurskiemu, nie mówiąc o porcie w Elblągu i pozostałych portach Zalewu Wiślanego. Jesteśmy przekonani, mamy stosowne opracowania, że ten port zarobi na siebie - podkreślił.