- Rejestr wesel to jest teoretycznie prosta sprawa, bo na wesele wszyscy goście zaproszeni są imiennie. Więc ten "rejestr" jest na papierze jeszcze długo przed weselem. Ale diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach - mówi w programie "Money. To się liczy" Agnieszka Winnicka z Polskiego Stowarzyszenia Branży Ślubnej. – Gdzie te dane miały by być przechowywane? Komu udostępniane? Na jak długo? To są takie rzeczy, które trzeba doprecyzować, żeby nie siać paniki – oceniła ekspertka. Dodała, że wśród par młodych propozycja rejestracji wesel wywołuje bardzo duże kontrowersje. - Trzeba to koniecznie dopracować, żeby rzeczywiście taki rejestr służył walce z epidemią – podsumowała.