Z Krajowego Planu Odbudowy wynika, że umowy cywilnoprawne powinny zostać oskładkowane najpóźniej do marca 2023 r. Przedsiębiorcy mają nadzieję, że uda się tę reformę odsunąć w czasie. - W obecnych realiach, kiedy gospodarka weszła w ostry wiraż, nie byłoby słusznym majstrować w tych przepisach. Należałoby dać czas, żeby przedsiębiorcy i pracownicy się na to przygotowali. Tak nagła zmiana mogłaby chłodząco wpłynąć na rynek pracy - mówił w programie "Money.pl" dr Łukasz Bernatowicz, prezes Związku Pracodawców Business Centre Club. Jak zaznaczył, oskładkowanie umów "mogłoby negatywnie wpłynąć na tę część naszej rzeczywistości". - Kiedy sytuacja wróci do normy, można spełniać ten kamień milowy. Zaznaczmy też, że jeśli go od razu nie spełnimy, to nie będzie tak, że pieniądze z Unii nie popłyną. Tam są znacznie poważniejsze kamienie milowe, których nie realizujemy, czyli te dotyczące praworządności - dodał.