- W najgorszym przypadku od 1 stycznia nasze produkty podrożeją o 54 proc. - mówi w programie "Money. To się liczy" Jan Kolański, prezes firmy Colian, produkującej m.in. wafle Grześki czy oranżadę Hellena. Wszystko przez wchodzącą w nowym roku opłatę cukrową. Dotknie ona przede wszystkim napoje gazowane nieowocowe. - Soki owocowe, izotoniki czy napoje mleczne zostały de facto z tego podatku zwolnione - mówi gość programu. - Myślę, że na każdym litrze napoju cena wzrośnie o 1,10-1,20 zł - szacuje Jan Kolański. Jego zdaniem nie ma mowy o tym, żeby producenci wzięli podwyżki na siebie. - Wtedy bardzo szybko zbankrutujemy - twierdzi.