W podwarszawskiej wsi Prace Duże można spotkać "Truskawkowego Dziadka". Pan Bogumił Bigaj udostępnia chętnym swoją plantację. Zasada jest prosta: zbierasz owoce samemu i płacisz grosze. W tym roku na truskawki przyjdzie poczekać nieco dłużej, bo przymrozki zniszczyły uprawę. - Pierwsza partia przemarzła, tj. około jednej czwartej plonów - mówi w rozmowie z WP Pan Bogumił. Mimo wszystko podchodzi do tego ze spokojem. Jak mówi, już teraz telefony się urywają. Klienci chcą rezerwować terminy. Na razie nie jest to możliwe. "Truskawkowy Dziadek" zaprasza od połowy czerwca. Jak przygotowuje się do sezonu i czy w tym roku cena truskawek będzie wyższa? O tym wszystkim w materiale wideo.